Coraz więcej osób przekonuje się, że meble zabytkowe to świetny sposób na uzupełnienie aranżacji wnętrz. Ostatnie lata na rynku mebli dawnych, mimo otwarcia granic, nie należały do najlepszych. Oczywiście, ogromny napływ „antyków” z zachodniej Europy, stworzył możliwość zakupów wartościowych, stylowych przedmiotów, ale tylko dla osób znających się na rzeczy. Pojawiły się liczne pseudo-galerie oferujące klientom meble z Belgii, Holandii, a nawet z Dalekiego Wschodu. Były to najczęściej meble współczesne, produkowane przemysłowo, przeładowane ozdobnikami, które zapewne miały im nadawać charakter rękodzieła. Sprzedawane były jako „antyczne” czy też „zabytkowe”, w rzeczywistości ani z rękodziełem ani z zabytkami nie mając nic wspólnego. Początkowo oferowano je w wersji oryginalnej, później, wraz z pojawieniem się mody na styl prowansalski – przemalowane na biały kolor, wraz z opowieściami o sielskiej Prowansji. Obecnie na popularnych aukcjach internetowych pojawiają się meble opisywane jako: biedermeier, secesyjne, barokowe, art deco, Bauhaus. Informacje te są jednak trudne do zweryfikowania. Polski rynek antyków jest ubogi i trzeba zachować niezwykłą ostrożność decydując się na zakup mebli tą drogą i jedynie na podstawie opisu, ponieważ może nas spotkać przykra i kosztowna niespodzianka.
Powłoką wykończeniową mebli stylowych wysokiej klasy jest najczęściej politura szelakowa. Szelak jest rodzajem naturalnej żywicy pozyskiwanej z wydzieliny owadów (czerwców) żyjących na liściach drzew popularnie nazywanych szelakowymi, głównie w Indiach i Tajlandii. Uważa się, że znany był już 3000 tysiące lat temu. W meblarstwie europejskim stosowany jest od XVI w. Warto dodać, że szelak jest wykorzystywany nie tylko w konserwacji mebli, ale również w przemyśle chemicznym, farmaceutycznym, kosmetycznym i spożywczym. W zależności od rodzaju drzewa na których żerowały czerwce, szelak ma kolor od żółtego do czerwono-brązowego. Po oczyszczeniu i wybieleniu produkuje się również szelak pomarańczowy i bezbarwny. Ma postać cienkich płatków lub płytek. Po rozpuszczeniu w spirytusie, nanosi się go tamponem na powierzchnię mebla. Po wyschnięciu jednej warstwy, nanosi się kolejną. Czynność tę powtarza się wielokrotnie. Po zakończeniu politurowania powierzchnia mebla jest gładka jak lustro. Politura to najszlachetniejsza z powłok wykończeniowych. Ze względu na duże koszty i czasochłonność, nie polituruje się mebli współcześnie produkowanych. Jest to technika, można powiedzieć, zarezerwowana dla starych, zabytkowych mebli, proces skomplikowany i bardzo mozolny, w przypadku każdego mebla rozłożony w czasie na kilka tygodni. Politurowanie to trudna sztuka, wymaga nie tylko dobrej znajomości samego procesu, ale również doświadczenia i wyczucia.
Meble politurowane cenione są na całym świecie, nie tylko ze względu na ich magiczne piękno, ale i na materialną wartość. Ze względu na ich delikatną i aksamitną powierzchnię ważne jest, aby właściwie o nie dbać. Pielęgnacja mebli politurowanych nie jest skomplikowana. Wystarczy ścierać z nich kurz miękką tkaniną i przestrzegać kilku prostych zasad. W przypadku powierzchni świeżo politurowanej, należy dać jej czas na całkowite utwardzenie i nie stawiać na niej ciężkich przedmiotów. Należy unikać stosowania wszelkiego rodzaju środków chemicznych do pielęgnacji drewna. Mogą być one odpowiednie do mebli drewnianych, ale nie pokrytych politurą. Wiele z tych środków zawiera np. alkohol, który oprócz szelaku jest głównym składnikiem politury i może zadziałać na nią jak rozpuszczalnik. Bardzo szkodliwa dla powierzchni politurowanej jest wysoka temperatura. Postawienie gorącej szklanki czy wazy bezpośrednio na blacie stołu, może spowodować nie tylko trwałe uszkodzenie politury, ale również odklejenie forniru, o ile mebel jest nim pokryty. Należy pamiętać, że domowe źródła ciepła takie jak kaloryfery czy kominek, nie są odpowiednim sąsiedztwem dla starych mebli. Także długotrwałe działanie wody na powierzchnię politurowaną może spowodować jej zniszczenie (kwietnik nad fortepianem). Ogólnie rzecz biorąc, stare politurowane meble najlepiej czują się w pomieszczeniach, w których panuje stała temperatura oraz wilgotność powietrza.

Oprócz uszkodzeń powierzchniowych powstałych na skutek kontaktu z innymi substancjami oraz wysoką temperaturą, może dojść do mechanicznego uszkodzenia politury. W przypadku stylowych, zabytkowych mebli, nie polecamy poważniejszych ingerencji we własnym zakresie. Skutki zarysowania powierzchni można jedynie nieco złagodzić wcierając w uszkodzony obszar odrobinę oleju lnianego lub naturalnego roztworu wosku pszczelego. Taki prosty zabieg poprawi wizualnie nasz cenny mebel nie czyniąc większych szkód. W Internecie można znaleźć wiele ,,dobrych porad” – np. jak odnowić tanio meble szlifierką, ale czy warto? Z naszego wieloletniego doświadczenia wynika, że nie warto.